Folk Tale

Pasterz i morze

Translated From

Le Berger et la Mer

AuthorJean de La Fontaine
Book TitleFables Choisies
Publication Date1668
LanguageFrench
AuthorIgnacy Krasicki
LanguagePolish
OriginFrance

Ponad skały i rzeczki Pędził pasterz owieczki. Gdy zeszło zorze A ujźrzał morze, Jak wspaniałe, dostojne, Jak w zaciszu spokojne, Jak się szklniły po wodzie Blaski słońca przy wschodzie - Zakochał się w żywiole. Więc rzekł: «Płynąć ja wolę Niż się tułać po ziemi Z owieczkami mojemi.» Przedał je więc i z stratą, A za to Nakupował daktylów, na okręt zgromadził. Płynął morzem, a gdy go wiatr przeciwny zdradził, W złą chwilę Stracił okręt i daktyle. Więc do owiec nieborak; a gdy je pasł znowu, Zoczył morze. Wspomniawszy na korzyść z obłowu, Rzekł kłaniając się nisko raz, drugi i trzeci: «Mówię to i powtarzam z przysięgą waszeci, Bądź jeszcze pozorniejsze, Bądź jeszcze spokojniejsze, Szklnij się, jak chcesz, w pogodzie I w zachodzie, i w wschodzie; Wiem ja, co cię łagodzi, Wiem ja, o co tu chodzi! Chciałoby się daktylów?... Nie uda się sztuka! Panie morze! Ostrożny, kto się raz oszuka.»


Text view