Folk Tale

Przyjaciele

AuthorIgnacy Krasicki
Book TitleBajki i przypowieści
Publication Date1779
LanguagePolish
OriginPoland

Zajączek jeden młody, Korzystając z swobody, Pasł się trawką, ziółkami, w polu i ogrodzie, Z każdym w zgodzie. A że był bardzo grzeczny, rozkoszny i miły, Bardzo go tam źwierzęta lubiły; I on też używając wszystkiego z weselem, Wszystkich był przyjacielem.

Raz gdy wyszedł w świtaniu, i bujał po łące, Słyszy przerażające Głosy trąb, psów szczekania, trzask wielki po lesie. Stanął — słucha — dziwuje się.... A gdy się coraz zbliżał ów hałas, wrzask srogi, Zając w nogi. Spojrzy się po za siebie, aż dwa psy i strzelce! Strwożon wielce Przecież wypadł na drogę, od psów się oddalił. Spotkał konia, prosi go, iżby się użalił: Weź mnie na grzbiet i unieś. — Koń na to: Nie mogę, Ale od innych pewną będziesz miał załogę. — Jakoż wół się nadarzył — ratuj przyjacielu! — Wół na to: Takich jak ja, zapewne nie wielu Znajdziesz, ale poczekaj i ukryj się w trawie, Jałowica mnie czeka, nie długo zabawię. A tymczasem masz kozła, co ci dopomoże. — Kozieł: żal mi cię nieboże! Ale ci grzbietu nie dam, twardy, niedogodzi; Oto wełnista niedaleko owca chodzi, Będzie ci miękko siedzieć. — Owca rzecze: Ja nie przeczę, Ale choć cię uniosę pomiędzy manowce, Psy dogonią i zjedzą zająca i owcę; Udaj się do cielęcia, które się tu pasie. — Jak ja ciebie mam wziąć na się, Kiedy starsi nie wzięli? ciele na to rzekło I uciekło. Gdy więc wszystkie sposoby ratunku upadły, Wśród serdecznych przyjaciół psy zająca zjadły.


Text viewBook