trans-5215

Król chory i lisy

AuthorAdam Mickiewicz
LanguagePolish
OriginFrance

„Na ukaz jego lwiej mości, Dany do nas (z Jaskiniewska Zbójskiego, gdzie dla słabości Zdrowia ma jego królewska Mość pobyt) do gabinetu Ministrów, my z ich kompletu Zamianowani być przy nim Na służbie, wiadomo czynim:

Po pierwsze: Z obywatelstwa Drapieżnego, tudzież stanu Bydlego, wybrać poselstwa Z tem, iżby wskutek uchwały

Powiatów, one udały Się najjaśniejszemu panu Życzyć, w najpoddańszy sposób, Cojaknajdłuższego życia.

Powtóre: posłów brać z osób Zaszczytnie nam znanych z tycia, Dan: rezydencya letnia Jaskiniewsk pierwszego kwietnia, Przyczem, ministra rozkazem, Postanowiono zarazem Posłom z ich towarzyszami, W tej podróży nadzwyczajnej, Kazać jechać z paszportami Ze lwiej kancelaryi tajnej; Zaczem niech się nikt nie waży, Ani w policyjnej straży, Ani nawet z dygnitarzy, Posła ukąsić lub drapnąć, A tem mniej w pół drogi capnąć.“

Na ten rozkaz ode dworu, Baraństwo, tudzież stan ośli, Pierwsi sejmikować pośli; Pilnując się onych toru, Wszyscy inni z pól i z borów Zgromadzić się mają dzisia; Tylko jedna giełda lisia Wstrzymuje się od wyborów. Zkądże im ta taktyka i co jej powodem? Wydał to jeden stary urzędnik, lis rodem.

„Uważam, rzekł, już dawno trop wszelkiego zwierza Przed i za Jaskiniewskiem; upewniam was o tem, Że pełno zewsząd śladów ku monarsze zmierza, Ale żadnego nie widać z powrotem.“


Download XMLDownload textStory