Folk Tale

Młynarz, syn jego i osieł

Translated From

Le Meunier, son Fils, et l'Ane

AuthorJean de La Fontaine
Book TitleFables Choisies
Publication Date1668
LanguageFrench
AuthorIgnacy Krasicki
ATU1215
LanguagePolish
OriginFrance

Nie wiem, gdzie ja to czytał, ale mniejsza o to. Miał jeden młynarz osła; tak zmęczył robotą, Iż nie wiedząc, co robić, Wolał sprzedać niż dobić. Wołał syna-wyrostka, co go w domu chował, I rzecze: «Żeby się nasz osieł nie zmordował W długiej drogi przeciągu, Zanieśmy go na drągu». Dźwiga stary i stęka, chłopiec jeszcze gorzej. Im szli dalej, im szli sporzej, Tym srożej trud uciemiężął. Gdy to postrzegli, Ludzie się zbiegli. Śmiechy się wzniosły: «Wzdyć to trzy osły! A ten najmniej, co na drągu». Niekontent młynarz z zaciągu, Rozumu się poradził, Syna na osła wsadził. Aż pierwsi, co napotkał, nuż się gniewać na to: «Ty na ośle niecnoto! - Rzekli do chłopca - a stary pieszo!». Więc do kijów gdy się spieszą, Aby ich złość nie uniosła, Zsadził syna, siadł na osła. Przechodziły dziewczęta, mówi jedna do drugiej: «Patrz, biedny chłopiec, jak do wysługi Ten stary go używa! Dziecię z pracy omdlewa, A dziad niemiłosierny, W taki upał niezmierny Pieszo go iść przymusza». To starego gdy wzrusza, Wsadził chłopca za siebie. Że dogodził potrzebie, Jedzie kontent z wynalazku. Ledwo co wyjechał z lasku, Znowu krzyk: «Jacy to głupi! A kto od nich osła kupi? Podróżą go udręczą, Ciężarem go zamęczą; Chyba skórę przedadzą!». «Nieźle oni coś radzą - Rzekł młynarz - chociaż i łają». Więc z synem z osła zsiadają, Aż znowu mówią przechodnie: «A któż to widział, aby wygodnie Osieł szedł wolno, a młynarz za nim. Wybacz, bracie, że cię ganim; Każdy z ciebie śmiać się będzie, Jak się nie poprawisz w błędzie». «Nie poprawię - rzekł młynarz - dość przymówek zniosłem; Chciałem wszystkim dogodzić, i w tym byłem osłem. Odtąd, czy kto pochwali, czy mnie będzie winił, Nie będę dbał nic o to; co chcę, będę czynił». Co rzekł, to się ziściło I dobrze mu z tym było.


Text view